Nasza pierwsza wycieczka miała być "rozgrzewkowa" ale wiadomo... wyszło jak zwykle. W każdym razie przynajmniej dowiedzieliśmy się, że nie musimy bać się metalowych platform, drabin, klamer i łańcuchów.
A oto jak przebiegała trasa:
1. Gardło Honradu
To w tym miejscu rozdzielają się dwa szlaki. Jeden prowadzi wprost na Klasztorzysko, a drugim idzie się kawałek przełomem Honradu by odbić później w stronę Klasztorzyska. Oczywiście wybraliśmy ten ciekawszy. Początek trasy, aż prosił się by zrobić go w postaci panoramy. Efekt jest całkiem niezły, prawda?
2. Drewniane mostki
Takie ułatwienia na trasie są dość liczne na słowackim raju. Mnie raczej nie przypadły do gustu, chociaż często ułatwiają drogę. Jednak idąc przełomem Honradu czasem prościej jest przejść obok nich. Szczególnie gdy nie ma poręczy, a trzeba zejść w dół.
3. Stupacky
Idąc od strony Podlesoka napotykamy się na charalterystyczne metalowe platformy wbite w skałę już po chwili przy wzniesieniu o nazwie Zielona Góra. To pierwsze miejsce gdzie można się przekonać czy ma się lęk wysokości czy jednak nie. Na szczęście trasa wzdłuż Honradu jest dwukierunkowa, więc nie ma problemu by w razie czego zawrócić.
4. Klasztorny wąwóz
Po dojściu do linowego mostka gdzie łączy się kilka szlaków można wybrać dwa z nich by dojść do Klasztorzyska. Jeden zielony, który prowadzi przez wąwóz i jest jednokierunkowy i drugi żółty, zazwyczaj używany do zejścia. Czasy przejść podobno są zbliżone. Ten mały wodospadek na zdjęciu jest pierwszym na który można się natknąć w wąwozie, a trasa prowadzi głównie korytem potoku.
5. Drabiny
Przy każdym większym wodospadzie można się natknąć na drabiny, którymi się wychodzi obok spadającej wody. Są solidne i nie ma się czego bać, jednak na bardziej popularnych szlakach trzeba czekać w kolejce na wejście.
6. Wodospad
Wodospad w całej swej krasie. Niestety nie pamiętam jak się nazywał.
7. Klasztorzysko
Celem wędrówki jest schronisko na polanę o nazwie Klasztorzysko, na której znajdują się też ruiny starego klasztoru. Zejść do miejsca z którego się ruszyło można szlakiem czerwonym, który jest raczej monotonny i mało ciekawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz