środa, 26 grudnia 2012

Świątecznie

W zasadzie Święta już za nami, niektórzy jutro wrócą do obowiązków, a niektórzy (tak jak my studenci) mają wolne do któregoś tam stycznia. Mam nadzieję, że wszystkim ten czas minął jeśli nie spokojnie to przynajmniej miło.
A oto moje dwa zdjęcia wykonane wczoraj z serii tych świątecznych.

1. Pierniczki

Przyniesione przez moją babcię, a zrobione przez jej prawnuczkę. Muszę przyznać, że smakują świetnie, chociaż z drugiej strony ja pierniczki potrafię zjeść w każdej postaci :)

2. Gwiazda Betlejemska z bonusem
Zakupiona została przed świętami przez moją mamę. Nie mam pojęcia skąd wiedziała, że chcę mieć jedną u siebie na parapecie, pewnie znów używała telepatii.

niedziela, 23 grudnia 2012

Długa ekspozycja

Jako, że święta zaczynają się już jutro to i szał na zdjęcia ozdób choinkowych, szczególnie tych świecących, w pełni. Oczywiście najlepiej je fotografować nocą. Niestety wymaga to taszczenia ze sobą statywu, a później rozkładania go i składania. Do tego zrobienie jednego zdjęcia trwa nieco dłużej, no i zawsze może wyjść poruszone. Ale zdjęcia te mają też swój urok. Ludzie często wychodzą na nich jako duszki, a światła rysują swoją drogę. To coś, czego nie możemy zobaczyć własnym okiem.
Pierwsze dwa zdjęcia to efekty wczorajszych łowów, reszta została zrobiona kiedy indziej.

1. Święty Wojciech - to jeden z moich ulubionych kościołów w Krakowie. Jest na tyle mały, że w środku mieści się około 40 osób.



2. Choinka przy ratuszu - czym byłyby zdjęcia świąteczne bez choinki?

3.  Widok z kładki rowerowej przy kopcu Kraka- najwięcej czasu chyba zabiera znalezienie odpowiedniego miejsca do zrobienia takiego zdjęcia. Przechodząc, przypadkiem udało mi się dojrzeć rozdzielające się drogi. Wystarczyło tylko wyciągnąć aparat, statyw i uzbroić się w cierpliwość.

4. Bytom - to zdjęcie wyszło całkowicie przypadkiem, spieszyliśmy się ze znajomymi by wrócić do hotelu, ale przystanęliśmy na moment by móc zrobić to zdjęcie. Zdaje się, że przedstawia ono jakąś szkołę w Bytomiu. 

To by było na tyle,
Wesołych Świąt!

piątek, 21 grudnia 2012

Sikorki - tydzień 1

Mam upatrzone niezłe miejsce w parku, przy karmniku gdzie zwykle jest małe stado sikorek różnej maści. Ostatnio nawet nie były takie strachliwe jak zazwyczaj i udało mi się zrobić całkiem niezłe fotki, co jest dość problematyczne mając ogniskową tylko i wyłącznie 105 mm. No, ale jeśli poradzę sobie z tym, to potem będzie tylko łatwiej, prawda?
Oto rezultaty łowów:
1. Jedząca słoninę
2. Na koszyku
Szczęśliwie mi zaświeciło słońce nieco rozjaśniając całą scenę

I moje ulubione zdjęcie jak do tej pory
3. Ballerina

Udało mi się złapać całkiem czysty kadr, a do tego sama sikorka wygląda dosyć uroczo. Mnie kojarzy z nieco nieśmiałą baletnicą po występie, która kłania się publiczności. 

To zaczynamy

Ostatnio mnie naszła ochota na stworzenie własnego bloga, pytanie tylko brzmiało o czym pisać. Moje życie jest stosunkowo mało interesujące, pisać opowiadań nie potrafię artykułów tym bardziej. Na szczęście rozwiązanie przyszło dość szybko. Potrafię fotografować i muszę się nauczyć opisywać swoje zdjęcia, a więc czemu by nie założyć bloga o fotografii?

Projekty

Nie zamierzam tu wstawiać starych prac (taki przynajmniej jest plan), za to mam zamiar tutaj wstawiać efekty moich długoterminowych projektów, które muszę gdzieś zapisać by faktycznie je zrobić. Jakie to projekty?
Oto one:

  • Zamki i pałace małopolski - o ile się nie mylę jest ich koło 65. Zdjęcia będę wykonywać podczas ferii i wakacji, teoretyczny czas zakończenia projektu listopad 2013
  • Fotografia czarno biała - chcę nauczyć się wykorzystywać wszystkie zalety fotografii czarno białej, to jednak nie takie proste na jakie wygląda. Zajmie mi to pewnie z pół roku. 
  • Seria zdjęć sikorek- Jeśli nauczę się robić im zdjęcia, to zapewne żadne zdjęcia mające na celu zamrożenie ruchu nie będą mi straszne. 
  • Zdjęcia z wystawy modelarskiej w Bytomiu- to będzie już moja trzecia wizyta na tej wystawie, za każdym razem potrafi zaskoczyć. Mam nadzieję, że i moje zdjęcia są z roku na rok coraz lepsze.
Póki co tyle, ale nikt nie mówi, że za chwilę nie wpadnę na kolejne pomysły.