poniedziałek, 4 lutego 2013

Takie tam... sesja

Jak każdemu (no prawie) kto studiuje i boryka się z sesją, tak i mi niezbyt chce się uczyć, a wena twórcza ze mnie bucha poskramiana co jakiś czas. Nie wychodzę z aparatem z domu, żeby mnie nie wsysło na dłużej, ale za to w czasie "przerw" znęcam się nad kwiatkami na oknie i różnymi przedmiotami. A oto efekty:

1. Zapałki



Nic dodać nic ująć, po prostu pudełko zapałek fotografowane na zajęciach w studiu. Duma moja polega na tym, że to do mnie należało zadanie ich ułożenia. Prawie jak bierki tylko w drugą stronę.

2. Krokus

Co prawda to zielsko już w swej perfidii zdążyło przekwitnąć, ale gdy można było go podziwiać w pełnej okazałości akurat słońce przyświeciło zza okna i zrobiło się dość ciekawie. 

3. Papryka

Tuż po wakacjach włączył mi się tryb hodowcy papryczek, te trzymały się dzielnie, jednak w końcu uznały, że kijowo o nie dbam i one tak się nie bawią. Potem oczywiście ich "szkielety" zdobiły mi okno przez dwa miesiące. No, ale nawet jeśli uschnięte na wiór to i tak nadawały się do zdjęć.

4. Bambusowy Las


I znów powrót do krokusa, tym razem jego łodygi z kroplą (która niestety musiała być na środku kadru). Patrząc na fotografię jeszcze na wyświetlaczu w aparacie od razu skojarzyła mi się z bambusami. To pewnie przez te długie łodygi. 



2 komentarze:

  1. Do nauki! A zdjęcia w przerwie:D Lubię zdjęcia typu Twojej papryki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnie mi się najbardziej podoba :) i co z tego że na środku, grunt że kropelka fajnie wygląda :P jakbyś nie napisała że to krokus to bym uwierzyła że jakieś bambusy gdzieś dorwałaś xD
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń