piątek, 19 kwietnia 2013

Portrety

Jakoś tak wyszło, że do niedawna portrety były mocno nielubianą przeze mnie formą fotografii, jednak dzięki  pójściu na kurs fototechnika zmuszono mnie do robienia portretów na zaliczenie. Efekt końcowy jest taki, że już nie czuję takiej niechęci do ich robienia, a żeby było śmieszniej całkiem nieźle mi wychodzą, przynajmniej biorąc pod uwagę nakład czasu i efekty jakie otrzymuję. Fakt, mam dużo jeszcze do zrobienia w tym temacie, ale jak na początki jest całkiem nieźle. Na razie używam światła zastanego, czyli z polskiego na nasze naturalnego, głównie dlatego, że nie posiadam bajeru jakim jest lampa. Zresztą wcale z tego powodu nie narzekam. Po raz kolejny moją modelką była Marta, która trzeba jej to przyznać, jest całkiem fotogeniczna co bardzo ułatwia zadanie.
No, a teraz jak to wyszło:

1. Sherlock


2. Nadzieja


3. Drzewo


Tutaj jak widać rzuciło mi się na mózg i kolory zostały podkręcone, a całość wyostrzona. Przy okazji coś było eksperymentowane z cieniami i w efekcie wyszedł pseudo HDR. Wcale mi to zresztą nie przeszkadza.

4. Światło


Spodobała mi się jasna obwódka wokół twarzy

5. Śmiech


Chyba nie muszę nic dodawać. Misja rozśmieszanie zakończona sukcesem

6.  Upadek


Na szczęście na niby, chociaż wcześniej było blisko do spotkania trzeciego stopnia z ziemią

7. Ministerstwo Głupich Kroków


To zdjęcie kojarzy mi się tylko z Cleesem i skeczem Ministerstwo Głupich Kroków, no ewentualnie z momentem gdy Cleese udawał Hitlera w Fawlty Towers. Nie mam pojęcia jakim cudem on był w stanie tak podnieść tę swoją nogę. 

8. Jakiś problem?


Przyznajcie... można się wystraszyć, nie?







1 komentarz:

  1. Haha:D Zdjecie nr ostatni 'ja Ci ku*** przypie***e' :D Niemniej jednak właśnie ono podoba mi się najbardziej oraz... uśmiech :)) Miałaś wdzięczną modelkę więc... nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń