Poza tym mój dobry kumpel (prowadzący bloga http://niezlomnyokret.blogspot.com/) ukończył okręt, który robił chyba 5 i pół roku. Wyszedł niesamowicie, ma coś między 1 a 1,5 m i do tego jest zdalnie sterowany. Zdjęcia z wodowania niestety za bardzo nie wyszły i tylko dwa mnie usatysfakcjonowały na tyle by się nimi podzielić.
1. Początek
Jedno z pierwszych zdjęć, przedstawia trzy siostry
2. Strażak
Muszę przyznać, że pasiasta koszulka fajnie współgra ze strażackim kaskiem
3. Poza
4. Marsz
Ledwo udało mi się zdążyć ze zdjęciem. Fotografując dzieciaki nigdy nie wiadomo co się wydarzy, ale efekty mogą być intrygujące nawet dla osoby wykonującej fotografię
5. Alternatywna impreza
Dzieciaki dostały zabawkowy serwis do herbaty czy kawy i zrobiły własną imprezę na sąsiednim stole. Zdjęcie luźno mi się kojarzy z obrazem Leonarda Da Vinci "Ostatnia Wieczerza", ale tak bardzo luźno.
6. Zaciekawienie
Trzeba przyznać, że dzieciaki najpierw były zainteresowane dźwiękiem aparatu, ale szybko przestały zwracać na mnie uwagę i zajęły się sobą.
7. Okręt "Dzień Sądu"
Zabawa była przednia, tylko trochę zimnawo było gdy słońce zaszło. Dane mi było posterować tym potworem i postraszyć łabędzie :)
8. Okręt i jego dumny twórca
A jest z czego być dumnym :)
Na tym zdjęciu widać jak mniej więcej duży jest ten model.
Na tym zdjęciu widać jak mniej więcej duży jest ten model.
Wpadaj na zdjęcia do Adama :-)
OdpowiedzUsuńPewnie :) Ale to jak będzie więcej słońca, albo jak dorobię się nowego aparatu (wkrótce)
OdpowiedzUsuń