poniedziałek, 3 lutego 2014

Wreszcie coś! Krotoszyn.

W końcu nawiedziło mnie trochę weny twórczej dzięki wyjazdowi na warsztaty fotograficzne do Krotoszyna. Kawał drogi do przejechania, ale warto było. Pewnie wkrótce pójdę "polować" z aparatem w okolicach Krakowa. Przynajmniej taki mam plan, a chęci coraz więcej.
A teraz efekty warsztatów z Krotoszyna.

Na czerwonym tle:

1. 

2. 

3. 

4. 


5. Mrok i zło


Fireshow w Krotoszynie








Trzeba przyznać, że to był całkiem owocny wyjazd. Oby było takich więcej. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz