Dopiero wczoraj udało mi się zakończyć sesję (z sukcesem na szczęście) i w związku z tym w ostatnich dwóch tygodniach, udało mi się zrobić zaledwie cztery zdjęcia, w tym dwa dobre. Oba przedstawiają mojego święcie obrażonego królika w śniegu (ostatni w tym sezonie chyba). W każdym razie po drugim wrzuceniu go w śnieg odmówił współpracy i zaczął chodzić po chodniku, więc siłą rzeczy zwinęliśmy się do domu, bo po co marznąć bezproduktywnie?
W każdym razie mam zamiar umieścić zdjęcia Kicaja w wersji "cztery pory roku".
1. Wiosna
2. Lato
3. Jesień
4. Zima
Trzeba przyznać, że bestia jest urocza, ale czasem miewa focha na aparat i muszę za nim biegać, bo mi drań ucieka jakby co najmniej miał do czynienia z tłumem paparazzich.
5. Bonus
Jako, że już za tydzień dzień kobiet, to takie wirtualne tulipany zamieszczam, bo właśnie te kwiaty najbardziej mi się kojarzą z tym dniem. A wam?
OMG, czy to ten sam maluteńki króliczek, którego moja kochana siostra uczyła wskakiwać na łóżko?!?!?!?!?! :-) Świetne zdjęcia, szczególnie jesienne!
OdpowiedzUsuńSąduszka :)
Tak to ten maleńki króliczek. Swoją drogą, dalej ma zwyczaj wskakiwania na łóżko. Dobry z niego budzik.
OdpowiedzUsuńOn.... on jest ogromny! Ile to to waży? Zdjęcia z wiosny i lata są świetne:D :)) Takie optymistyczne :))
OdpowiedzUsuńMiędzy 3 a 4 kilo, dawno nie był ważony :)
Usuń